WITOJCIE, w drugiej części cyklu CELEBRACYJNYCH rankingów i podsumowań z okazji tegorocznego 10-LECIA Netlabelu Underpolen. W tym odcinku: 10 ulubionych okładek!!!
WELCOMM, in the 2nd part of CELEBRATORY lists and countdowns commemorating the 10th ANNIVERSARY of Underpolen Netlabel. This time 10 favorite album covers!!!
10. Deftechnixks - "Reliefless"
Zaszczytne 10. miejsce przypada okładce do "Reliefless", mniej za styl, bardziej za pomysł - postać gitarzysty na której narysowanie artysta za każdym razem daje sobie o jedną sekundę mniej. Świetne nawiązanie do treści albumu, na którym wiecznie eksperymentujący z rockową formą Deftechnixks zdecydował się zrezygnować ze zwrotek i stworzyć płytę dwunastu powtarzających się refrenów, każdy kolejny ze zwiększoną o 1 ilością nut i dźwięków w segmencie. Od 1 do 12. Dla przykładu, prezentowany "Marks In The Sand" ma 7 słów w refrenie, gitara, bas i klawisze grają po 7 dźwięków, a perkusja wykonuje w kółko 7 uderzeń. Ni mniej ni więcej.
The honorable 10th place goes to the cover for "Reliefless", less so for style and more so for the idea - a depiction of a guitar player, for which the drawer has 1 second less every time. A great reference to the idea of the album - Deftechnixks, ever-experimenting with the rock form decided to make an album without verses, only with eternally repeating choruses. Each song becoming 1 element longer than the previous one. For example, presented song no. 7 "Marks In The Sand" has 7 words per line, the guitar, bass and keyboards play 7 notes every loop and the drums beat 7 times, no more no less.
9. Wuj Mietek - "Wuj Mietek"
Na okładce, wyluzowanej i imprezowej jak cała płyta, występują Jan Strach, Stach, Wuj Mietek który zawsze duchem i chuchem był z nami, ale uwaga - w tle gościnnie występuje również babcia Urszula. Babcia Urszula jest obecna na jeszcze jednej płycie ze stajni Underpolen - ciekawe, czy domyślicie się na której? Podpowiedź - macha na niej tęsknie do fotografa.
The cover, chill and party-like just as the music therein, stars Jan Strach, Stach, Uncle Mietek who has always been with us in spirit with his spirits, but hello - in the background there's also grandma Urszula. Grandma Urszula appears on one more album cover from Underpolen, do you know which? Hint - she is waving there to the photographer emphatically.
The cover, chill and party-like just as the music therein, stars Jan Strach, Stach, Uncle Mietek who has always been with us in spirit with his spirits, but hello - in the background there's also grandma Urszula. Grandma Urszula appears on one more album cover from Underpolen, do you know which? Hint - she is waving there to the photographer emphatically.
8. Projekt Luty - "Rejestrator"
Hej, czy wiedzieliście? W okładce do płyty "Rejestrator" ukrytych jest co najmniej 10 wyrazów "LUTY". Podobnież, wśród pozornie nieprofesjonalnych, domową metodą nagranych, półimprowizowanych utworach ukryte są prawdziwe perełki psychodelicznego lo-fi rocka!
Hey, did you know? In the cover for "Rejestator" we have hidden at least 10 words "LUTY". Accordingly, within the apparently amateurish, home recorded, halfimprovised tunes there ley hidden genuine gems of psychedelic lo-fi rock music!
7. Secrets Of the 45 - "Dvaelkvaela"
Wystarczy tylko rzut oka, na zwiewny napis jakby rozświetlony magicznym światłem, by od razu pojąć jaki będzie album - pełen mistycznego, minimalnego ambientu. Albo nowa Enya. Ale bardziej ambient. A tak na serio okładka powstawała przez długi czas, stworzona wyłącznie za pomocą nakładanych kolejno kilkunastu zdjęć świecy - adekwatnie do tematu płyty, którym jest święto Matki Boskiej Gromnicznej, a muzyka stworzona z pieśni kościelnej granej na tę okoliczność - "Przyjmij, O Najświętszy Panie"
One glimps at this cover, the fragile writing glowing in the magical light, to know what kind of album this is going to be - full of mystical, minimal ambient. Or it could be the new Enya. But more probably ambient. Jokes aside, the cover was sculpted for a long time, entirely by layering a dozen or so pictures of lit candles - pertaining to the topic of the album which is the holiday of Candlemas. The music in turn was created out of the church song sung during this holiday - "Accept, Oh Lord Almighty"
6. Don't Look At Me I Am Deformed - "Ha Ha Ha Oh ¯\_(ツ)_/¯ "
Zarówno tytuł jak i okładka niniejszej płyty niech służy za pomoc naukową dla słuchaczy skonsternowanych zawartością. Tytuł opisuje reakcję przeciętnego słuchacza: uśmiech, po czym smutną reakcję na zbyt szybki koniec. A sample w programie audio, ułożone w kultową ikonkę stanowią komentarz samego twórcy do odwiecznego zapytania: "Co chciałeś w ten sposób przekazać?"
Both the title and the cover of this album should be treated as a science prop to help listeners confused by the musical content. The title describes the reaction of an average listener: excitement followed by sad realisation that the song is alreay over. And the samples from the audio software arranged into a cult icon illustrate the creator's comment in response to the inevitable question: "What did you mean to convey with your art?"
5. Nhumbhrukh - "Niemoc"
Zainteresowanym spieszymy z wyjaśnieniem: Zdjęcie przedstawia czaszkę osła od spodu, przepuszczoną przez rozmaite efekty i połączoną z ekranem ładowania Commodore 64. A gdyby czaszka osła przepuszczona przez efekty i połączona z ekranem ładowania Commodore 64 mogła mówić...z pewności nagrałaby album w stylistyce digital noisegrind. Może właśnie taki jak "Niemoc".
To whomever is interested, we explain: The photo depicts a donkey's skull from below, put through distortion effects and combined wih the loading screen of Commodore 64. And if a donkey skull put through effects and combined with a loading screen of Commodore 64 could talk...it would surely record an album in the digital noisegrind vein. Maybe just like "Niemoc".
4. Jan Strach - "Trawiaste Miasto"
Jan Strach, długoletni kolekcjoner starych planów miast i map postanowił zrobić wreszcie użytek ze swej przykurzonej, oldskulowej kolekcji i z ich okładek ułożył ów barwny kolaż figurujący na okładce "Trawiastego Miasta". Ale im dłużej będziecie się przyglądać, tym więcej dostrzeżecie przeplatających się elementów, dorysowanych szczególików, oraz...wyluzowaną postać z kawką, znaną z innej płyty Jana Stracha!
Jan Strach, longtime collector of old city plans and maps decided to put his dusty, oldschool collection to use and out of the plan covers he assembled this colorful collage featuring on the cover of "Trawiaste Miasto". But the longer you look, the more you will notice various intertwined elements, tiny details added and...a chill person with coffee, taken from another Jan strach album cover!
3. poj.wlkp - "Do Zorzy"
Pejzaż zniekształcony przez wspomnienie, wypalony we wnętrzu głowy aż zaczyna przypominać przepaloną kliszę. Podobnie jak muzyka poj.wlkp, "boleśnie wydarta z dna serca", okładka lokuje się gdzieś między pięknem a boleścią, podobnie jak wykonawca.
A landscape distorted by memories, burned in the inside of the head, until it starts to resemble a warped photographic film. Just like poj.wlkp music, "painfully ripped from the bottom of the heart", the cover situates itself somewhere between beauty and pain, just like the musician.
2. Jan Strach - "Biurwa Fantomatyczna"
Jest wieczorowe światło w biurze. Jest zapierająca dech w uszach miejska panorama za oknem. Jest trójwymiarowa grafika komputerowa, i wielki, wiecznie obecny kontrast - jaskrawa, spiczasta, spięta postać przy instrumencie. I miękka, spokojna postać przy drugim instrumencie. Wielki hałas i piękna mroczna melodia jak zawsze koło siebie u Stracha Janka.
We have evening lighting in the office. And we have a breathtaking city panorama behind the windows. We have three dee computer graphics and the everpresent great contrast - a bright, sharp, uptight person at one instrument. And a soft, focused person at the other instrument. Big noise and a beautiful, dark melody, coexisting, as always in Jan Strachs creation.
1. Akcja Zorganizowanej Przeciętności - "Dżon"
Szalona okładka płyty "Dżon" trafnie oddaje szalony kolażowy casio-pop Akcji Zorganizowanej Przeciętności. Stworzona została za pomocą znaków PETSCII, dostępnych na komputerze Commodore 64. Nadal nasza ulubiona, poprawia humor samo spojrzenie na nią i przypomina o jaskrawej muzyczce wewnątrz ujętej. W płycie zakodowane imiona dzieci twórcy, ciekawe czy ktoś się dopatrzy!
The crazy cover for "Dżon" aptly illustrates the zany collage-casio-pop of Akcja Zorganizowanej Przeciętności. It was created using PETSCII signs available on Commodore 64 computer. This one is still our fav, just looking at it makes us smile and remember the bright music within. Encrypted in the signs are the names of creator's children, wonder if you will find them!
TO TYLE W TYM ODCINKU, DO ZOBACZENIA 24.3.!!!
THAT'S IT FOR THIS EPISODE< SEE YOU MARCH 24th!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz